Bez telefonów, bez Internetu, bez gier na konsoli. Na pozór przerażająco, ale w tym tkwi sekret. Spędzamy tydzień wędrując po Mazurach z przewodnikami oraz naszymi trenerami. Śpimy pod namiotami i w naszej kwaterze w Sterławkach, jedzenie przygotowujemy sobie sami nad ogniskiem, a wieczory spędzamy przy akompaniamencie gitary.